Autor |
Wiadomość |
Vanilia |
Wysłany: Pią 20:25, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
Obrażony Potter wystawił jej język i przeszedł przez drzwi. Chciał szukać wrażeń. No i znalazł. Przed nim stały trzy kobiety ubrane w bikini. |
|
 |
Nokturn |
Wysłany: Czw 14:40, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
- Eee, to czym ty mi łeb zawracasz?! - rąbnęła go w głowę wałkiem i poszła do kuchni. |
|
 |
Vanilia |
Wysłany: Nie 10:18, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
- Och, kochanie. Co się stało? - pyta żonka.
- Nic wielkiego, tylko Voldek mnie na kawałki pokrioł. Nie taka straszna rzecz w końcu. Widywało się gorsze. |
|
 |
Nokturn |
Wysłany: Czw 13:21, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
Harry wnet uciekać chce
A chcieć to móc, to każdy wie
Tu eksplozja następuje
Całe miasto wnet rujnuje
Harry cały poraniony
Biegnie do niedoszłej żony
(wymyślanie zajęło mi ok. 30 sekund:P) |
|
 |
Bella |
Wysłany: Śro 19:48, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
gdy Voldek to zobaczył, wściekł się jeszcze bardziej! Nagle zza pasa wyciągnął bombę. Potter, a raczej jego głowa, pomyślała: A to flądra!
- Atomowa, mój kochany! - mówi Voldek.
- Będą rany - myśli Potter.
Voldek z córką śmiechem się zanosi, natomiast Harry Boga o litość prosi. Nagle stała się rzecz niesłychana: Voldie zmienił się w bałwana!!! ]:->
czy Sówce to czegoś nie przypomina?  |
|
 |
Nokturn |
Wysłany: Śro 18:08, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
Gdzieś koło Mińska Vold z potomką dogonili Harry'ego i walnęli go Avadą. Temu odleciała głowa, ale ciało dalej biegło. |
|
 |
Vanilia |
Wysłany: Śro 14:29, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
-Dziękuje ci córciu. Zawsze wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć.
- Tatusiu, a wiesz kto zjadł moją owsiankę może??
- Tak!! To Potter. ZABIĆ GO!!
- Potter, jak mogłeś moja owsiankę zjeść. BUuuuuuuuu.
I zaczęła się wielka gonitwa. Trasa : Polska, Rosja, Litwa... |
|
 |
Nokturn |
Wysłany: Wto 21:57, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
-Kto zjadł moją owsiankę?! - po czym, widząc płaczącego tatusia, zaczęła go obcałowywać na pocieszenie. |
|
 |
Vanilia |
Wysłany: Wto 19:33, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
Voldek beczał i błagał go o litość. Lecz Harry nie dał za wygraną. Wiedział bowiem, że to taki podstęp. Nagle wbiegł Ufoludek, czyli córcia Voldemorta i krzyknęła.... |
|
 |
Nokturn |
Wysłany: Pon 10:45, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
Vold rozbeczał się na całego:
-Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Ale bezlitosny Harry dalej dzielnie nacierał na wroga, mając mu za złe, że beczy zamiast walczyć jak mężczyzna (koniec końców nie był już mężczyzną) |
|
 |
Bella |
Wysłany: Nie 18:36, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
Harry'emu po raz kolejny tego dnia wypadła część ciała - szczęka. Znów podniósł ją z podłogi i wsadził do buzi. Zaczął zastanawiać się, czym się bronić przed Voldkiem. I nagle do głowy wpadł mu wspaniały pomysł. Noga! Rozpędził się i uderzyl w Voldiego. |
|
 |
Nokturn |
Wysłany: Nie 15:58, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
Voldek idąc potknął się, a Harry zaczął się śmiać.
- No bardzo śmieszne, wiesz? No normalnie jak dziecko! - rozzłościł się Czarny Pan, a później zaczął płakać. - Dlaczego?! Dlaczego wszyscy śmieją się ze mnie, lub boją się? Przecież ja tylko chciałem zawładnąć światem, czy jest w tym coś złego? Buuuuu... |
|
 |
Vanilia |
Wysłany: Nie 12:57, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
Nagle wszedł Voldek. Harry w popłochu zaczął szukać swojej różdżki. Miał ją w skarpetce. |
|
 |
Nokturn |
Wysłany: Nie 12:38, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
Kiedy otrząsnął się, wziął kropelkę i przykleił lewą nogę, potem próbował zrobić to samo z drugą, lecz ta ciągle odpadała. Zrezygnowany wziął ją pod pachę i zaczął skakać na jednej kończynie w kółko uśmiechając się jak idiota. |
|
 |
Vanilia |
Wysłany: Nie 10:09, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
Otworzył tę skrzynkę i... zamarł z przerażenia. Tam leżały jego nogi!! |
|
 |